Dziś krótko, zwięźle i praktycznie.
Dla mnie najważniejsze są dwie rzeczy: waga buta i jego elastyczność – zgięcie w przodostopiu. O lekkie buty całkiem nietrudno, jednak elastyczna podeszwa to moja zmora. Chociaż nie! Są buty idealne i łatwo dostępne, jednak ich największy minus to cena. Bądźmy szczerzy- około 300/400 zł za parę butów dla jednego dziecka na 3-4 miesiące to dość dużo. Szczególnie jeśli trzeba to pomnożyć razy dwa, trzy lub więcej potomstwa. Cudownie, że trend butów barefoot’owych coraz mocniej się rozwija jednak dla większości rodziców takie buty są nieosiągalne.
Jednakże…buty spełniające moje dwa kryteria, i w dodatku w dobrej cenie oczywiście też istnieją, tylko trzeba nieco mocniej poszukać.
Szukajcie okazji w:
- TK Maxx (tam kilka lat temu odkryłam markę Naturino/Falcotto która miewa całkiem sporo wspaniałych butów, ale ostrożnie, bo niestety nie wszystkie modele się ok)
- na wyprzedażach
- na OLX
- czy coraz bardziej popularnym portalu Vinted
Ale uwaga! Absolutnie i bezwzględnie podtrzymuję, że buty dla dziecka, którego stopa uczy się dopiero wszystkich mechanizmów, muszą być nowe, nienoszone przez inne dziecko (nawet rodzeństwo). A propos konkretnych producentów: nie spotkałam żadnego producenta (poza tymi stricte barefootowymi) u którego KAŻDY but byłby ok. W swojej historii miałam buty ze Smyka, z Decathlonu, crocsy, kalosze z Befado, raz z Lidla (wyjatkowy traf, bo niestety większość się nie nadaje), Ecco, Reebok, Nike, Muflon, Geox, Primigi, Froddo… Rynek zalany jest tonami butów dziecięcych.
Proszę nie polecajcie nigdy butów konkretnych marek, bo po pierwsze nie każdy model będzie tak samo dobry, a po drugie każda stopa dziecka jest inna i ma inne potrzeby.
Do boju! Dacie radę!
Ps. Dla jasności- elastyczna podeszwa to taka, gdy trzymając but jedynie dwoma palcami wskazującymi (jeden na podeszwie przy palach drugi przy pięcie) jesteśmy w stanie go zgiąć.
W osobnym wpisie rozpracowałam temat wyboru kaloszy, bo to jednak trochę inny rodzaj obuwia niż ten „codzienny” – klik tu
zobacz pozostałe wpisy:
Jakie buty dla dziecka? Praktycznie o wadze i elastyczności
Dziś krótko, zwięźle i praktycznie – jeśli szukasz butów dziecięcych, które naprawdę wspierają rozwój małych stóp, skup się na dwóch cechach: wadze i elastyczności. Dlaczego są takie ważne? I czy da się znaleźć dobre buty w przystępnej cenie? O tym poniżej.
Dwa najważniejsze kryteria wyboru butów
Dla mnie najważniejsze są dwie rzeczy: waga buta i jego elastyczność – zgięcie w przodostopiu.
O lekkie buty całkiem nietrudno, jednak elastyczna podeszwa to moja zmora.
Chociaż nie! Są buty idealne i łatwo dostępne, jednak ich największy minus to cena.
Bądźmy szczerzy – około 300/400 zł za parę butów dla jednego dziecka na 3-4 miesiące to dość dużo. Szczególnie jeśli trzeba to pomnożyć razy dwa, trzy lub więcej potomstwa.
Cudownie, że trend butów barefoot’owych coraz mocniej się rozwija, jednak dla większości rodziców takie buty są nieosiągalne.
Gdzie szukać dobrych i tańszych butów?
Jednakże… buty spełniające moje dwa kryteria – i w dodatku w dobrej cenie – oczywiście też istnieją.
Tylko trzeba nieco mocniej poszukać.
Szukajcie okazji w:
TK Maxx – tam kilka lat temu odkryłam markę Naturino/Falcotto, która miewa całkiem sporo wspaniałych butów, ale ostrożnie, bo niestety nie wszystkie modele są ok
na wyprzedażach
na OLX
na portalu Vinted – coraz bardziej popularny i bogaty w oferty
Buty muszą być nowe – dlaczego?
Ale uwaga! Absolutnie i bezwzględnie podtrzymuję, że buty dla dziecka, którego stopa uczy się dopiero wszystkich mechanizmów, muszą być nowe, nienoszone przez inne dziecko (nawet rodzeństwo).
O markach – ostrożnie!
A propos konkretnych producentów: nie spotkałam żadnego producenta (poza tymi stricte barefootowymi), u którego KAŻDY but byłby ok.
W swojej historii miałam buty ze:
Smyka
Decathlonu
Crocsów
kalosze z Befado
raz z Lidla (wyjątkowy traf, bo niestety większość się nie nadaje)
Ecco
Reebok
Nike
Muflon
Geox
Primigi
Froddo
Rynek zalany jest tonami butów dziecięcych.
Nie polecajcie marek – każda stopa jest inna
Proszę – nie polecajcie nigdy butów konkretnych marek, bo:
Nie każdy model będzie tak samo dobry
Każda stopa dziecka jest inna i ma inne potrzeby
Do boju, rodzice!
Dacie radę!
PS: Co to znaczy „elastyczna podeszwa”?
Dla jasności – elastyczna podeszwa to taka, gdy trzymając but jedynie dwoma palcami wskazującymi (jeden na podeszwie przy palcach, drugi przy pięcie) jesteśmy w stanie go zgiąć.
A co z kaloszami?
W osobnym wpisie rozpracowałam temat wyboru kaloszy, bo to jednak trochę inny rodzaj obuwia niż ten „codzienny” – klik tu